Działacze Konfederacji pojawili się w piątek na Podlasiu, by podziękować straży granicznej za „obronę granicy polsko-białoruskiej”. Opowiadali też, jak ich zdaniem należy rozwiązać kryzys imigracyjny. Poseł Robert Winnicki przekonywał, że trzeba zbudować ogrodzenie oraz zagrozić Łukaszence wprowadzeniem sankcji. Chciał też przekazać dowodzącemu akcją bukiet róż, lecz ten odmówił przyjęcia kwiatów. Ostatecznie i tak trafiły one do pograniczników.