– Boję się o swoje życie. W rządowych białoruskich mediach zostałam oficjalnie nazwana terrorystką, a białoruski prokurator już zapowiedział: jak będzie trzeba, to będą „łowić” z zagranicy do Białorusi wszystkich aktywistów i wszystkie aktywistki. Od kilku dni widzę na protestach tajniaków z Białorusi z charakterystycznym VHS-em, którym wszystko nagrywają. To mnie jednak nie uciszy – mówi Jana Shostak w rozmowie z Interią. Komentuje również zamieszanie wokół jej stroju i akcji #DekoltDlaBiałorusi i opowiada o zdarzeniu z udziałem premiera…