2,2 promila alkoholu w organizmie miał mężczyzna, który przyjechał samochodem do sklepu w jednej z miejscowości pod Zatorem w Małopolsce, żeby kupić czteropak piwa. Inny klient poprosił ekspedientkę o klucze do drzwi wejściowych, zamknął sklep i wezwał policję.