A ja widzę to inaczej.TipAndDonation.com to platforma, która wśród internetowych twórców streamujących na platformie YouTube jest bardzo popularna. Zezwala ona bowiem na przyjmowanie tzw. „donejtów” od swoich widzów. Czy ich model działania jest jednak zgodny z prawem?
Działalność polegającą na „przekazywaniu” tipów można więc prowadzić na 2 sposoby:
Działając na zasadzie Pośrednictwa finansowego, przekazując świadczenie usługi bezpośrednio twórcy, bądź:
Świadcząc usługę bezpośrednio, twórcom przekazując wynagrodzenie za promocję prowadzonej przez nas usługi.
Wybierając opcję nr 1, działamy pod ścisłym i bezpośrednim nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego (dalej: KNF). Przyjmując wpłaty od widzów, jako platforma, w zasadzie nie przyjmujemy ich „na własność”. To od początku nie są nasze pieniądze – naszą rolą jest jedynie „przekazanie ich” do właściwego odbiorcy (tu: streamera) w zamian za określoną prowizję, na wysokość której na koniec miesiąca wystawiamy mu fakturę kosztową. To w gestii przyjmującego wpłatę, tj. Streamera jest rozliczenie się z Urzędem Skarbowym za otrzymane środki (każdy tip z osobna), zależnie od jego stanu prawnego. Teoretycznie więc, przy wpłacie 100 zł od widza, Streamer będący płatnikiem VAT realnie otrzyma „zaledwie” 77 zł (23 zł to należny podatek VAT, który będzie musiał odprowadzić do urzędu), z kolei nie-vatowiec zaksięguje u siebie pełne 100 zł. Na kwotę pobranej prowizji platforma wystawi fakturę kosztową, którą albo Streamer będzie musiał im opłacić, albo – co jest bardziej wygodne – zostanie ona opłacona na zasadzie kompensaty, czyli poprzez pobranie prowizji z przekazywanej kwoty.
Co jednak najistotniejsze i stanowi meritum tego modelu, platforma udostępniająca w tym modelu system nie jest podmiotem świadczącym usługę dla Wpłacającego, a jedynie przekazującym środki (na przykładzie kuriera przekazującego paczkę – firma kurierska nie jest w żadnym momencie właścicielem przesyłki – tylko ją przekazuje, podobnie co taka platforma pieniądze), co musi odbywać się zgodnie z ustawą o usługach płatniczych. Podmiot taki nie tylko powinien być zgłoszony jako BUP (Biuro Usług Płatniczych), a najlepiej MIP (Mała Instytucja Płatnicza) bądź KIP (Krajowa Instytucja Płatnicza), ale także musi spełniać rygorystyczne, narzucone przez prawo warunki, m.in. sprawozdawczość przed KNF, „mieszczenie się” w limitach zależnych od typu zgłoszenia do rejestru usług płatniczych, terminy rozliczeń (D+1), brak elastyczności w decydowaniu o środkach Partnera (bo to defakto jego środki, a nie platformy – ona jedynie przekazuje je, tak jak wspomniany kurier przekazuje Twoje paczki w zamian za opłatę).
Nikt jednak nie może jednak nakazać pozornie prostej platformie do „przekazywania tipów”, aby była instytucją płatniczą, która musi świecić oczami przed KNF… Można to przecież ominąć i wybrać opcję numer 2.
Wpłaty od fanów można potraktować przecież jako wykup dowolnej usługi na prowadzonym przez nas portalu (np. płatność za dodany komentarz), a Streamerom wypłacać „prowizję” za promocję naszych usług.
Wówczas formalnie to platforma przyjmuje płatności od widzów i jest ich właściwym beneficjentem. Streamerzy z kolei – z racji tego, że to oni promują całość – mogą „umówić się” na podział zyskami z platformą, wypłacając środki czy to za pośrednictwem rachunku bądź faktury, czy na innych zasadach, np. podobnych, przy których pracują z innymi markami realizując dla nich kampanie reklamowe.
Proste, prawda? Niestety nie dla każdego, bowiem…
Właściciele TAD – prawdopodobnie przez swoją nieświadomość – „łączą” oba te modele. Wpłaty przyjmują tak, jakby było to klasyczne pośrednictwo (tj. Partnerzy Vatowcy mają tę kwotę z VAT, osoby fizyczne całość). Oznacza to więc w tym prostym rozumowaniu, że sprzedaż na ich platformie prowadzą bezpośrednio ich Partnerzy – inaczej każda sprzedaż byłaby objęta stawką VAT (bo jak sprawdziliśmy, TAD jest vatowcem), a tak nie jest. Inaczej jednak jest przy wypłatach. Z racji tego, że prowadzenie pośrednictwa finansowego i jego rozliczanie jest nieco bardziej zawiłe (to nie Partner wystawia nam fakturę przy wypłacie, a platforma jemu za pobraną prowizję – robiąc przy okazji pełną sprawozdawczość z całości obrotu przed KNF i przestrzegając przy okazji restrykcji wprost wynikających z Ustawy o usługach płatniczych oraz Ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, których… TAD po prostu nie przestrzega) – włodarze TipAndDonation postanowili, że przy wypłatach będą uznawać, że… Pieniądze w bilansach Streamerów to teraz jednak już pieniądze platformy, a Streamerzy – jeśli chcą je wypłacić – muszą wystawić im stosowny dokument, tj. rachunek bądź fakturę VAT.
Rodzi to w praktyce bardzo ciekawy problem. Jeśli pierwszy etap (wpłaty konsumentów) uznajemy za przychód Partnerów, ale same wypłaty są już z tytułu działalności reklamowej na rzecz TAD… Teoretycznie każdy Partner TipAndDonation może zwrócić się do nich z żądaniem wypłaty jego środków z tytułu pośrednictwa finansowego. Jeśli TAD w odpowiedzi prześle wystawiony rachunek lub fakturę, to zasadniczo sam tym przyzna, że owego wynagrodzenia z tego tytułu nie wypłacił.
Jak TAD mógłby to odkręcić?
Wyjścia są dwa, niestety oba są dość bolesne.
Pierwszym z nich jest uznanie, że wszystkie wypłaty są tytułem pośrednictwa. Nie rodzi to wówczas żadnych problemów z niewłaściwie liczonym podatkiem VAT (w którym to nieprawidłowości mogą spowodować duże zainteresowanie Urzędu Skarbowego, który to jest bardzo cięty w tym zakresie w ostatnim czasie). Niestety, wówczas wpadamy na celownik KNF. Poza wprowadzeniem odpowiednich standardów (np. rozliczenia D+1), trzebaby zastanowić się w jaki sposób „odkręcić” wszystkie dotychczasowe wypłaty dokonane na rzecz Partnerów, a także odpowiednio zafakturować pobrane prowizje. Temat niezwykle ciężki…
Można więc skorzystać z opcji nr 2, która jest znacznie bezpieczniejsza. Niestety też, bardziej kosztowna. TipAndDonation może uznać, że wszystkie wpłaty konsumentów (wysłane tipy) były usługą bezpośrednio przez nich sprzedawaną. Jak jednak się orientujemy i jak wcześniej wspominaliśmy, TAD jest płatnikiem VAT. Oznacza to więc, że „należnością” dla Partnera powinna być kwota netto. Partnerom z działalnością gospodarczą, która jest VAT-owcem nie zrobi to różnicy. Problem jednak zaczyna się w momencie wypłat dla nie VAT-owców. Oni jako wypłatę otrzymali kwotę brutto. Właściciele serwisu więc musieliby nie tylko teraz wypłacać im o 23% mniej, ale też wszystkie dotychczasowe płatności zawyżone dla nich o kwotę VAT „wziąć na klatę” i potraktować jako swoją stratę.
Więćej: https://systemyplatnosci.com/tipanddonation-czy-dzialaja-legalnie/
#danielmagical #patostreamy #tipanddonation #prawo #pieniadze #biznes #firma