Obywatelstwo ekonomiczne, które w uproszczeniu można nazwać obywatelstwem za pieniądze, to według „The Economist” (27.09.2018 r. Genewa) wielki biznes i łatwe pieniądze dla małych krajów, ale też potencjalna szansa dla kryminalistów. Były premier Tajlandii Thaksin Shinawatra, pozbawiony władzy w wyniku zamachu stanu w 2006 r., zapytany o to, jak został obywatelem Montenegro odpowiedział „kupiłem wyspę”. Wypowiedź tę można potraktować w kategorii żartu, ale w istocie nim nie jest. Obywatelstwo można kupić, ale to nie wyjaśnia fenomenu zjawiska. Przyjrzyjmy się mu zatem z bliska.