Myślałeś kiedyś, jak to zrobić, żeby dystrybuować produkty rzekomo prezentujące mityczną niemiecką jakość? Najlepiej zrobić rozlewnię jakiegoś s**u(*) w kraju i ponaklejać odpowiednie „niemieckie” etykietki, prawda? No tak, tylko wczesne lata 90′ już dawno za nami…
Poniżej, na przykładzie konkretnych produktów i sprytnie połączonych ze sobą spółek (także wirtualnych) i marketingu sieciowego pokażę Ci, jak zrobić to dziś.
Dobrze. Załóżmy, że nazywasz się Włodek i gdzieś w podlaskiem masz firmę. I wciskasz te swoje proszki różnym hotelom. Jakoś to idzie, tylko zwykły Kowalski, cholera, za nic nie chce kupować wersji marketowej, którą wypuściłeś. Uparł się czy co? Ciągle tylko te Omo i Persile!…
Dalszy ciąg: http://pokazywarka.pl/niemieckachemia/
#januszebiznesu #polska #gospodarka #afera #biznes #ciekawostki